Burty – mycie i polerowanie

  • Post last modified:24 listopada 2022
  • Post comments:8 komentarzy
  • Post category:Jacht

Co roku po sezonie burty pokryte są żółtym nalotem.  Jest go szczególnie dużo w okolicach linii wodnej. Rufa i rufowa część prawej burty natomiast brudna jest również w kolorach szarawo-czarnych – co zawdzięczam spalinom leciwego silnika.

Lotta nigdy nie była malowana (poza częścią podwodną). Oryginalny żelkot jest w dobrym stanie i oby tak pozostało jak najdłużej. Staranne mycie całego kadłuba, pokładu i burt, to oczywiście pierwsza wiosenna czynność po zdjęciu plandeki. Osady jednak uporczywie trzymają się laminatu i nie sposób ich usunąć korzystając z wody i zwykłych detergentów. Magicznie znikają natomiast po zastosowaniu specjalnych środków  przeznaczonych do ich usuwania. Tak wygląda fragment burty przed i po zastosowaniu środka:

W poprzednich sezonach używałem płynnych preparatów różnych firm, np Stain Remover firmy International, czy Star Brite Hull Cleaner.  Po przetarciu burty szmatką nasączoną takim płynem w pierwszej chwili nie widać żadnego efektu. Po kilkudziesięciu sekundach żółty osad znika – burta robi się biała. Preparaty różnych firm działały bardzo podobnie. Nie usuwały jednak szarych zabrudzeń (po spalinach).

W tym roku kupiłem natomiast środek Hempel Cleaning Powder.  Jest to proszek, który przed użyciem należy rozrobić w wodzie, tak by otrzymać rzadką pastę. Mazidło nałożyłem na burty gąbką i zaczekałem do wyschnięcia. Suchą warstwę środka usunąłem lekko pocierając burtę szmatą. Efekt jest doskonały – zeszły wszystkie osady, zarówno czarne, jak i żółte. Uwaga: pył powstający przy wycieraniu burt działa drażniąco na oczy!

Po zastosowaniu chemikaliów kadłub myję korzystając z dużej ilości wody i detergentu (np. ludwika). Ostatnim etapem jest polerowanie z użyciem delikatnej pasty polerskiej przeznaczonej do laminatów. W tym roku użyłem pasty Star Brite Marine Polish, wcześniej stosowałem podobne środki innych firm – sprawowały się równie dobrze. Na koniec burty wyglądają tak:

Zapraszam też do zapoznania się z opisem malowania dna Lotty.

Ten post ma 8 komentarzy

  1. Dawid

    Serdecznie odradzam używanie Ludwika do żelkotów lub lakierów. Powoduje powolne matowienie i kredowanie powierzchni. Jest za to świetny do naczyń bo biodegradowalny 😉
    Pozdrawiam, Dawid

    1. Marcin Palacz

      Ludwik doskonale nadaje się do odtłuszczenia powierzchni. Stosuję dość regularnie od kilkunastu lat, również na laminacie — matowania, kredowania nie zauważyłem.

      Po użyciu dowolnej chemii powierzchnię obficie spłukuję wodą.

  2. Marcin Palacz

    W ostatni weekend do usuwania wszelkich osadów z burt (głównie żółtych i czarnych) ponownie użyłem Hempel Cleaning Powder. Miałem jednak już tylko resztkę tego środka, więc po wymieszaniu z wodą, zamiast mazi, otrzymałem raczej rzadki płyn. Ilość zużytego środka była dużo mniejsza niż w zaleceniach producenta.

    Po przetarciu burt płynem, usunięcie na sucho jego zasychających resztek okazało się dość trudne. Użyłem więc wilgotnej szmaty. Zaleta: brak pyłu drażniącego oczy.

    Wszystkie brudy zostały bez trudu usunięte.

    Po chemii, jak zwykle spłukiwanie dużą ilością wody, wspartej gąbką na kiju.
    Potem polerowanie, tym razem z użyciem „3M Marine Cleaner & Wax”.

    Końcowy efekt, jak zwykle, doskonały. 🙂

  3. Czarek

    Panie Marcinie, a czym Pan myje i usuwa przebarwienia pokładu? Na moim leciwym staruszku sporo jest plam i przebarwień po ptasim guano, butach, itd. Używałem yachtikona, ale bez efektu. Używałem też cifa, trochę lepiej, ale żółte przebarwienia po guano niestety zostały.

    1. Marcin Palacz

      Również na pokładzie używałem Hempel Cleaning Powder, z dobrym skutkiem (tam też jest oryginalny gelcoat, pokład też nie był dotąd malowany).

      Przy okazji: Hempel wprowadził do oferty Hempel Cleaning Spray, a Cleaning Powder trudno jest kupić (przynajmniej w Warszawie).
      Próbowałem użyć tego „Spraya” w ostatni weekend. Na burtach, przy wiaterku, aplikacyjnie kompletne nieporozumienie. Zużycie duże i efektu nie widać. Otworzyłem z trudem zdobyty nowy pojemnik „Powder”. Sprawdził się jak zwykle doskonale, w rozcieńczeniu dużo większym niż zalecane przez producenta i wycierany na mokro, nie na sucho.

      Pozdrawiam,
      Marcin

  4. Michał

    Marcinie, czy tego proszku Hempela można również używać na powierzchnie malowane?

    1. Marcin Palacz

      W opisie produktu napisane jest, że służy do usuwania „uporczywych zabrudzeń, plam i zażółknięć na powierzchniach żelkotowych”. O powierzchniach malowanych nic nie napisali.
      Przy okazji: właśnie dziś aplikowałem ten środek. Skutecznie, roztwór zdecydowanie płynny, dużo rzadszy niż zaleca producent — dwie czubate łyżki stołowe wystarczyły na cały kadłub (burty).

  5. wieslawk55@o2.pl

    Ludzie jak można używac cifa do zelkotu i farby, syf pali żelkot dlatego początkowo wygląda że działa rewelacyjnie ale zastosuj go jeszcze raz i przetrzyj ręką a zobaczysz na niej biały osad, to twój żelkot.Cif działa jak ordzewiacz do metalu możesz go też wypróbować będziesz miał piekną łodz bez zacieków, bielutką jak łabędz tylko co z żelkotem.

Komentarze

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.