Głębokości w ujściu Wisły (czyli w Przekopie Wisły) są zmienne. Jak układają się w sezonie 2022? Sprawdzam to w niedzielę 6 czerwca, korzystając z pięknej, niemal bezwietrznej pogody.
W rejon Przekopu dopływam z Górek Zachodnich. Pierwsze spostrzeżenie: nie ma pławy bezpiecznej wody SWB, która powinna wyznaczać początek podejścia!
Dodane 9 czerwca 2022 r.: Baza Oznakowania Nawigacyjnego informuje, że pława SWB została dzisiaj wystawiona przez ZODIAK II na nowej pozycji: 54°22,3484’N 018°58,3239’E
Ostatni komunikat nawigacyjny dotyczący tej pławy został opublikowany w „Wiadomościach Żeglarskich” 17 września 2021 r. – zapowiedziano wtedy zdjęcie pławy na okres zimowy, od 1 października do 30 kwietnia. Odkładając na bok wątpliwości co do czasu trwania zimy na Zatoce Gdańskiej, wypada stwierdzić, że Urząd Morski najwyraźniej nie wystawił pławy w określonym przez siebie wcześniej terminie (do 30 kwietnia). Co gorsza, nie wystosował odpowiedniego ostrzeżenia o braku znaku nawigacyjnego. Zaskoczony brakiem pławy specjalnie nie jestem, bo taka sytuacja powtarza się co roku. Wysyłam zgłoszenie do BHMW.
Wejście rozpoczynam od zeszłorocznej pozycji pławy SWB (w istocie niezmienna w ostatnich sezonach: 54°22,433’N 018°57,800’E). Ostrożnie przyjmuję założenie, że prawdziwy pozostaje rozkład głębokości przedstawiony na najnowszych dostępnych obecnie mapach (i na planie w nowym wydaniu Polskiego wybrzeża Bałtyku). Kieruję się na wschodnią główkę falochronu (czy raczej „prowadnicy”). Około 100 m przed główką skręcam nieco na zachód i mijam ją w odległości około 40 m. Jest OK. Przy główce mam ok. 4 m wody pod kilem, a na całym podejściu głębokości nigdzie nie spadły poniżej 2,5 m.
Dalej kontynuuję żeglugę w odległości kilkudziesięciu metrów od wschodniego falochronu, kierując się na widoczną w oddali pławę. Ta czerwona śródlądowa pława, wystawiona przy wschodnim brzegu ok. 700 metrów w górę rzeki licząc od główki, to nowy element oznakowania. W tym miejscu po stronie zachodniej rozpoczyna się rozległa mielizna z głębokościami poniżej 1 m, sięgająca aż na środek rzeki – należy więc płynąć blisko pławy. Sądzę, że bardziej potrzebna by była pława zielona, wskazująca na krawedź mielizny i ograniczająca tor od zachodu. Od wschodniego brzegu można oddalić się dopiero na wysokości białej tablicy informującej, że mijamy 940 km rzeki.
W dniu opisanego tu rejsu wodowskaz w Świbnie wskazywał 526 cm. Prąd rzeki był słaby, nie przekraczał 1 węzła. Żeglugi nie utrudniały żadne sieci rybackie.